Schronisko Azorek

Waju

  • Gatunek: pies
  • Płeć: samiec
  • Kastracja/sterylizacja: nie
  • Szczepienia: tak
  • W schronisku od: 14-01-2013
Waju to bardzo młody psiak rasy Cocer Spaniel, przywieziony ok. 10 stycznia 2013 roku z gminy Oborniki. Jak to na młodego psiaka tej rasy przystało jest wesoły i mega ruchliwy. ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------ Waju znalazł nowy dom, fajnie, że nie musiał zbyt długo zostać w schronisku. Został adoptowany 26 stycznia 2013 r., trzymamy za niego kciuki! Po nie całym tygodniu od adopcji dostaliąmy pierwsze wiadomości i zdjęcia z nowego domku Waju: Dzień pierwszy z życia Waju: Piesek dostał nowe imię - Barosz po przyjściu do domu został wykąpany - stał grzecznie, a pchiełki same wyskakiwały, widać, że kąpiel przynosiła mu ulgę Od czesana też nie uciekał, jednak chęć zabawy była silniejsza niż grzeczne stanie Oczywiście nie obyło się bez obwąchania nowego otoczenia no i osikania głośnika od wieży (ale to raczej uważam za znaczenie swojego terenu). Kiedy gotowałam mu kasze z mięskiem i warzywami, na krok nie opuszczał kuchni - zapachy dawały o sobie znać. Jedzenie musiało mu smakować, gdyż miska była opróżniona do zera. Na przemian przychodził się tulić i bawić. Po południu jechaliśmy samochodem do Poznania - podróż w miarę spokojna - wszystko go interesowało, jednak cały czas chciał głaskania i tulenia. U znajomych też był grzeczny, jednak też chciał zaznaczyć swój teren - tam spędził trochę czasu beze mnie, gdyż miałam wizytę u lekarza, nie nudził się bo każdy się z nim bawił Nocka była dość niespokojna - kładł się po czym po jakimś czasie zmieniał miejsce, podchodził do łóżka, w którym spałam, aż w końcu poszedł na swoje posłanie, ale minęło kilka godzin zanim położył się w jednym miejscu. Rano przywitał mnie merdaniem ogonka, tuleniem i chęcią zabawy Jako ulubioną zabawkę wybrał sobie pluszowego szczurka. Dziś spędzi popołudnie sam, gdyż ja idę do pracy i to będzie przełomowa chwila dlatego dalsze relację zdam jutro Jest strasznie kochany i szybko się uczy, na smyczy idzie grzecznie, reaguje już na swoje imię, na komendę zostaw i nie wolno. Kiedy osikał głośnik (dziś powtórka była) wiedział, że zrobił źle. Jest mi strasznie źle kiedy pomyślę, że muszę go zostawić bo pewnie nie bezie wiedział co się dzieje do momentu kiedy nie wrócę do domu. Dziś wyszłam na chwilę na klatkę to piszczał przez chwilę i położył się pod drzwiami wejściowymi ale kiedy przyszłam cieszył się niezmiernie. Pozdrawiam serdecznie i do napisania####2013-01-14: Ślicznota:-)####2013-02-01: Waju zwany Baroszem w nowym domku####2013-02-01: Odpoczynek po zabawie####2013-02-01: W oczekiwaniu na obiadek, nawet piłki Waju nie interesowały...